Autor |
Wiadomość |
Sarusia
Administrator
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: wiesz, że Cię kocham?? =*
|
Wysłany: Nie 18:15, 24 Wrz 2006 Temat postu: Historyjka |
|
To też bardzo dobrze znamy
Pewnego słonecznego dnia Susan Whitby wybrała się na grzyby do lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ciss
Gość
|
Wysłany: Nie 22:44, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
W lesie, zamiast grzybów, rosły dziwaczne rośliny. Siusiak spostrzegła że miały one na kapeluszu wizerunek najmilszego jej pod Słońcem człowieka - a mianowicie Syriusza Blacka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Administrator
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: wiesz, że Cię kocham?? =*
|
Wysłany: Pon 7:43, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Zaczęła zrywać rośliny i zjadać je. Po pewnym czasie zrobiło jej się nie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy
Niesamowity
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: pochodzisz?
|
Wysłany: Pon 14:43, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Zemdlała... Obudziła się w następnego dnia w SS. Leżała w różowej, puchate pidżamie. Chciała krzyknąć, żeby zdjęli z niej to paskudztwo, ale w gardle miała wielką gulą, która uniemożliwiała jej powiedzienie czego kolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Administrator
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: wiesz, że Cię kocham?? =*
|
Wysłany: Pon 15:46, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nagle przyszedł Peter Pettigrew.
-Susie! Nic ci nie jest?!~
Podbiegł do niej i pocałował ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy
Niesamowity
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: pochodzisz?
|
Wysłany: Pon 16:55, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dziewczyna próbowała ze wszystkich sił wyrwać się z jego ramion. Czuła od niego zapach niepranych przez rok skarpetek. Ból był większy niż jej silna wola. Pettigrew oderwał się od niej, ale chwycił delikatną i posiniaczoną dłón Susie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciss
Gość
|
Wysłany: Wto 14:55, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Wtedy, niby delikatna i posiniaczona dłoń panny Whitby spięła się w piąstkę i trafiła napalonego Gryfona prosto w twarz. Dziewczyna uśmiechnęła się tylko mściwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy
Niesamowity
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: pochodzisz?
|
Wysłany: Wto 16:15, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
- Nie jesteś tą Sue, ktorą znam. Nie tracę czasu, idę stąd. - Powiedział ze skruchą Glizdogon, myśląc, że wywoła w Sus gniew. Ta tylko zimno się zaśmiała. Pettigrew wybiegł ze Skrzydła trzaskając drzwiami. Wtedy dziewczyna zauważyła na stoliczku czerwoną jak krew kopertę. Otworzyła go i usłyszała głos:
- Niedługo dowiesz się prawdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Administrator
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: wiesz, że Cię kocham?? =*
|
Wysłany: Wto 16:26, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nagle do sali wpadł Smark i podbiegł do Susie przy tym wywracając się i wysmarkując w jej szatę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy
Niesamowity
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: pochodzisz?
|
Wysłany: Wto 16:31, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Susan nie wiedziała co zrobić. Od kiedy ma taki pociąg do chłopaków... Czy to niedziwne...? Czy ten dzień to nie jakiś nierealny sen? Może gdy zjadła grzyby z wizerunkiem Syriuszka przeszło na nią trochę jego seksapilu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Administrator
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: wiesz, że Cię kocham?? =*
|
Wysłany: Wto 16:34, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Smark zaczął wypłakiwać się w jej szatę. W końcu wszedł Filch i usiadł obok Siusiaka szepcząc jej miłe słówka do ucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy
Niesamowity
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: pochodzisz?
|
Wysłany: Wto 16:46, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Do sali weszła Mademe Pomfrey niosąca cztery fiolki z różnymi eliksirami. Na jej widok, Filch i Smark wypadli z Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciss
Gość
|
Wysłany: Wto 16:56, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
-Chłopcy nie uciekajcie - zalotnie zawołała pielęgniarka. Dwaj mężczyźni, ze spuszczonymi glowami wrócili do sali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy
Niesamowity
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/12 Skąd: pochodzisz?
|
Wysłany: Śro 8:36, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Usiedli na stołkach wyczarowanych przez Panią Pomfrey i obaj przytulili się do wściekłej i bezradnej Sue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suska
Gość
|
Wysłany: Śro 15:02, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
a ta zezłoszczona rozwaliła cały Hogwart zaklęciem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|